Przeniknąć skórę cz. II

2021-03-25
Przeniknąć skórę cz. II

Zrozumienie kluczem do rozwiązania. 

Skoro już wiemy, że bez wspomagania składniki aktywne czasem w ogóle nie mają szans na wnikanie, to co możemy zrobić, żeby jednak móc cieszyć się efektem biologicznym pielęgnacji naturalnymi (i nie tylko) kosmetykami?

 

 

Pomysłowi kosmetolodzy :)

Wiedząc jakie trudności we wnikaniu spotyka związek aktywny (czyt. „Przeniknąć skórę cz.I”), kosmetolodzy od wielu lat „kombinują” i wymyślają różne metody na poprawę jego dostarczania z kosmetyku. Nadal w XXI wieku zagadnienie to stanowi jedno z największych wyzwań kosmetologii. 

 

Najbardziej znane i najczęściej stosowane, sprawdzone metody poprawy wnikania:

złuszczanie peelingami – pozbywanie się zalegających, martwych komórek naskórka, zmniejszenie grubości warstwy rogowej, „otwiera” drogę do wnikania. Domowe peelingi enzymatyczne czy mechaniczne warto stosować regularnie, pamiętając, że siła ich złuszczania w porównaniu z zabiegami gabinetowymi i medycznymi jest niewielka...

maseczkowanie twarzy – czyli wytworzenie silnej okluzji, dzięki pokryciu skóry szczelną,  grubą warstwą kosmetyku. Zabieg ten hamuje odparowywanie wody ze skóry, która zatrzymana kumuluje się w obszarach wodnych cementu międzykomórkowego, zwiększają ich objętość. Utworzone swego rodzaju kanały wodne, sprawiają, że składniki lubiące wodę (występują np. we wszystkich ekstraktach, naparach, odwarach i innych, które nie są olejowe) chętniej wnikają i łatwiej są transportowane. Metoda „maseczkowa” daje bardzo dobre rezultaty poprawy nawilżenia, ale nie może być codzienną praktyką, bo wówczas skóra zostanie „rozregulowana” i będzie się częściej wysuszać...

biozgodne składniki stanowiące bazę kosmetyku – im bardziej swoim składem i strukturą przypominają budowę cementu międzykomórkowego – tym lepiej będzie dostarczać składniki kosmetyczne.

pomocnicy – czyli fachowo „promotory przenikania”, to składniki, dodatki do formuł, które zmieniają charakter i zachowanie cementu, w związku z czym składniki aktywne mogą nieco efektywniej wnikać. Przykład? Glikol propylenowy.

 

nośniki – te najbardziej znane, to oczywiście liposomy, czyi specjalnie zbudowane struktury, najczęściej kuliste, w środku których zamknięty jest składnik aktywny. Takie podanie  to ochrona i stabilizacja substancji czynnej, ale przede wszystkim sprawienie, że jest ona uwalniana dopiero w warstwie rogowej. Pierwszy etap wnikania zostaje pokonany. Niestety nie jest to proces idealny, bo rozpad liposomu następuje bardzo szybko, w wierzchnich warstwach stratum coreneum, więc podanie składnika nie jest głębokie i jak widać nadal mocno ograniczone. 

 

 

Badania pokazują, że aby transport w głąb naskórka był prawdziwie skuteczny rozmiar nośnika nie może przekraczać 40 nm, czyli musi być on mniejszy niż przestrzenie międzykomórkowe. Takie nośniki, to cały czas jeszcze rzadkość, ale UZDROVISCO znalazło takie naturalne rozwiązania! Dzięki nim kosmetologia naturalna weszła na nowy poziom skuteczności. Znajdziesz je w naszej linii fitodozującej.

A więcej na ich temat przeczytasz już wkrótce w artykule „Przeniknąć skórę cz. III”

pixelpixel