Uzdrovisco świętuje 2 lata!

2020-11-19
Uzdrovisco świętuje 2 lata!

Listopad dla Uzdrovisca jest wyjątkowym miesiącem. Dlaczego? Bo właśnie 18 listopada 2018 roku miała miejsce premiera naszej marki (ech… strasznie szybko zleciały te dwa lata). Pierwszy raz nasze produkty ujrzały światło dzienne na targach Ekocuda w Warszawie! Przygotowania, stres, zamieszanie organizacyjne i logistyczne, a wtedy było nas tylko (albo i aż) 5 osób. Trochę się zmieniło od tamtej chwili - nasz zespół powiększył się, naturalne kosmetyki Uzdrovisco możecie znaleźć w największych drogeriach w Polsce, zdobyłyśmy kilka nagród i certyfikatów… Zapraszamy Was na podróż w czasie, podróż podsumowań i wspomnień…, a wszystko oczami założycielki, Moniki Spinek.



Czy wprowadzając kosmetyki Uzdrovisco na rynek spodziewałaś się, że marka rozwinie się tak, jak to wygląda dzisiaj? 

Zawsze wierzyłam, że marka będzie się dynamicznie rozwijała. Bez tej wiary tworzenie firmy nie miałoby przecież sensu. Bałam się, to naturalne, ale moje dotychczasowe doświadczenie pokazuje, że kiedy tworzysz nieprzeciętny produkt z nieprzeciętnym zespołem to osiągasz nieprzeciętny sukces. Udało nam się wprowadzić markę do największych sieci drogeryjnych, sprawić, by nasze kosmetyki naturalne były szeroko dostępne dla każdej kobiety i co najważniejsze przygotować je tak, żeby zachwycały, żeby chciało się po nie wracać. Pomimo pandemii cały czas rozwijamy się. 
  
Co Cię najbardziej zaskoczyło przez te dwa lata obecności na rynku?

Zdecydowanie pandemia. Tego nie dało się przewidzieć. To sytuacja bardzo trudna dla każdego człowieka z osobna. Dystans, oddzielenie często od bliskich, niepokój, lęk… te emocje wszystkim nam towarzyszą. Ale to także inne realia funkcjonowania biznesu… Wyzwanie, któremu staramy się sprostać.  



À propos wyzwań – jakie było to największe?

 

Hmmm… miałyśmy ich sporo, ale najbardziej znaczące chyba było przekonanie naszych partnerów handlowych, aby dali szansę marce i postawili produkt na półce. Uzdrovisco było przecież zupełnie nowe, z niczym i nikim się nie kojarzące, nie wspierane żadnym znanym autorytetem, bez budżetów reklamowych jakimi dysponują koncerny i duże firmy…
My jako zespół byłyśmy pewne, że kobiety pokochają nasze produkty, jeśli tylko dostaną szansę sięgnięcia po nie. Jestem ogromnie wdzięczna wszystkim, którzy nam zaufali. Tym, którzy zaufali mojemu zespołowi i jego doświadczeniu oraz mi jako menadżerowi. Teraz po przetestowaniu wierzę, że również docenili nasze kosmetyki naturalne. 
 

Czy zdarzyły się jakieś potknięcia, rzeczy, których żałujesz? 

Oczywiście nie uniknęłyśmy drobnych błędów, potknięć, ale to nie uniknione… Nie traktuję ich jednak jako porażki, tylko jako naukę, którą staramy się przekuwać w sukces.
A żałuję jednego…., że nasze skromne zasoby finansowe oraz ograniczenia związane z ilością miejsca w sklepie, nie pozwoliły wprowadzić jeszcze innych produktów, może z innej kategorii. Klientki, które zachwyciły się naszymi produktami czekają na kolejne, na rozszerzenie naszej oferty o kosmetyki naturalne już nie tylko do twarzy, ale obejmujące całą kobietę i jej potrzeby.
Jesteśmy z nimi w kontakcie. Słuchamy uważnie i… wymyślamy. Nasza wiedza i kreatywność starczyłaby na obdarowanie połowy rynku fajnymi, skutecznymi kosmetykami. Ale wszystko przed nami! Prosimy o cierpliwość.
Z perspektywy czasu widzimy, że to dobrze, że się zbytnio nie rozpędziliśmy, bo nie przyszło by nam do głowy, że przyjdzie trudny czas pandemii. 
 

 

Najzabawniejsze i najbardziej pouczające doświadczenie ostatnich dwóch lat?

Zdecydowanie pierwsza wysyłka do Super-Pharmu. My w biurze, w pięknej kamienicy, w centrum miasta na 2 piętrze i kilkadziesiąt naprawdę ciężkich paczek do przygotowania. Spakowałyśmy
i… zastanawiałyśmy się jak je zniesiemy na dół?! Nie miałyśmy przecież nikogo do pomocy, gdyż jak przystało na Zosie Samosie wszystko od początku ogarniałyśmy same. Zabrakło nawet czasu, aby ściągnąć posiłki, bo kurier już prawie w drzwiach. Szybka narada zespołowa i… powstała kobieca, Uzdroviscowa sztafeta z 2-giego piętra na sam dół, wprost do samochodu kuriera. Powstał nawet z tego wydarzenia filmik. Choć wtedy nie było nam do śmiechu, to dzisiaj z rozrzewnieniem wracamy to tamtego czasu. To dało mi dużo do myślenia. Po pierwsze, po raz kolejny przekonałam się że w zespole siła. Po drugie, że zawsze mogę na moje dziewczyny liczyć i że jesteśmy we wszystkich sprawach Uzdrovisca razem.

 

 

Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu marki kosmetycznej?
 
Najważniejsze dla mnie jest, aby finalny produkt i jego kreacja były wręcz zachwycające. Uważam, że marka to o wiele więcej niż produkty, to cała atmosfera wokół, cała prawda o marce, o nas. Chcemy być prawdziwe w tym co robimy. I oczywiście najfajniej jest tworzyć produkty razem z innymi kobietami, przyjaciółkami, które są jednocześnie super doświadczonymi specjalistami w swojej dziedzinie. Tak się spotkałyśmy i dobrałyśmy, że jest to nasza pasja, a nie tylko praca. Wszystkie i każda z osobna, do każdego słoiczka wkłada całe swoje serce. 
 

Co jest dla Ciebie najfajniejsze w pracy nad kosmetykami? 

Nowe możliwości jakie daje nauka. Interesują mnie technologie, nowe formy podania kosmetyków i składników, sensoryka. To naprawdę fascynujące, że kosmetyki naturalne mogą wejść dzisiaj na wyjątkowo wysoki poziom skuteczności. I nie byłabym sobą, gdybym nie powiedziała o radości jaką niesie kreacja, twórczość, przesłanie, które wypływa z marki... 
 

 

Jakie masz plany na przyszłość dla Uzdrovisca?

Chciałabym aby marka rozwijała się w różnych kategoriach. Była prawdziwym „Uzdroviskiem” rozwiązując różne problemy pielęgnacyjne kobiet. Jednocześnie dawać możliwość relaksu i zatrzymania się w biegu, poprzez przyjemność stosowania oraz zmysłowe zapachy, a wszystko wyjątkowo pięknie podane.  

Jak chciałabyś, żeby Uzdrovisco wyglądało za rok, 3 i 5 lat?
 
Chciałabym, abyśmy tworzyły dobre miejsce pracy. Aby marka rosła w sposób kontrolowany i nie zatraciła swojego DNA, bo zdaję sobie sprawę, że przy większej firmie trudniej jest utrzymać pierwotne wartości. Chciałabym, żeby Uzdrovisco wzbudzało naturalny szacunek za to czym naprawdę jest i było rozpoznawalne. Głęboko wierzę w to, że za 5 lat będziemy liderem w swojej kategorii! Bo jak mierzyć, to wysoko. 
 

Czy chciałabyś coś przekazać kobietom, klientkom? 

Przede wszystkim, chciałabym im bardzo podziękować, a to , że są z nami, że nam towarzyszą, kibicują, wspierają. Chciałabym też, żeby zawsze pamiętały, że „w każdej z nas jest więcej niż myśli…” Uświadomienie sobie głębi tego przesłania może zmienić wszystko. Wydobyć talenty, zasoby, możliwości… piękno.
Wszystkiego dobrego drogie kobiety! Trzymam za Was kciuki. Za każdą z Was z osobna. Jesteście mądre, silne i piękne. Naturalnie! 
 

 

 

pixelpixel